Podsumowanie lipca
00:11
Pierwszy miesiąc za nami,a co za tym idzie zostało tylko 31 nocy do nadrobienia snu. Jako humanista, matematyka zawsze była moją mocną stroną, także nie ukrywam - jestem dumna z moich obliczeń. Początek miesiąca poprzedza zakończenie poprzedniego, co za tym idzie przychodzi czas na podsumowanie czytelnicze. Po wszelkie inne mądrości życiowe zapraszam do systematycznego odwiedzania bloga. Zapraszam!
2. "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender" ocena: 6/10 recenzja
3. "Harry Potter i kamień filozoficzny" ocena: 10/10 recenzja
4. "Buszujący w zbożu" ocena: 5/10 recenzja
5. "Dziwne losy Jane Eyre" ocena: 9/10 recenzja
Lipiec to był udany miesiąc. Po raz pierwszy sięgnęłam po serię o młodym czarodzieju (która porwała mnie w wir czytelniczy, mocno uzależniając mnie od tego magicznego doznania - i nie mam tutaj na myśli żadnych ziółek...).
"Harry Potter i Kamień Filozoficzny" to bez wątpienia książka tego miesiąca. Wywarła na mnie przeogromne wrażenie, pozwoliła mi powrócić do dzieciństwa, czyli moich ukochanych ekranizacji i to właśnie przez emocje jej towarzyszące mam zaszczyt postawić ją na podium. Sięgnęłam również po klasykę, z którą zamierzam się spotykać częściej, ponieważ bardzo miło mnie zaskoczyła. "Dziwne losy Jane Eyre" polecam dosłownie każdemu książkoholikowi, który chcę spędzić czas w towarzystwie przecudownej książki! Na drugim miejscu egzekwo z klasyką literatury angielskiej znajdzie się "Światło, którego nie widać", czyli powieść którą obowiązkowo trzeba znać, bo ta niezwykle niezwykle wzruszająca i nieprzewidywalna pozycja sprawi, że będziecie myśleć o niej jeszcze długi czas po skończeniu lektury! Przebrnęliśmy przez perełki, teraz czas na rozczarowania. A niestety były. Pierwszym jest "Buszujący w zbożu" - również klasyka, jednak nie zraża mnie jedno rozczarowanie i nadal będę trwała w postanowieniu! - po którym spodziewałam się trochę więcej... a dostałam praktycznie nic. Analizując książkę po przeczytaniu, można doszukać się ukrytych znaczeń - jednak po naprawdę głębokiej analizie... Na koniec "Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender", czyli książka, która miała być odkryciem roku, książką kochaną przez tysiące czytelników - miała być. Troszkę się zawiodłam i miałam za duże oczekiwania względem "książki roku", jednak nadal nie uważam jej za złą - ot co niedopracowaną :)
1. "Harry Potter i kamień filozoficzny"
2. "Dziwne losy Jane Eyre"
2. "Światło, którego nie widać"
3."Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender"
3."Osobliwe i cudowne przypadki Avy Lavender"
14 komentarzy